Jesteśmy z powrotem. Odzwyczajam ciało od kołysania: oceanu i samolotów. Przyzwyczajam je do dobrego chłodu, tego niepochodzącego z wrednych klimatyzatorów.
Jestem znacznie mniej brązowa, niż to się wydawało w gorącym słońcu dziewiątego równoleżnika Samui. Nie szkodzi.
Tęskno mi za zielonym curry, za kundlami na plaży i zieloną herbatą w chińskich barach.
***
We are back. My body is getting un-used from the wavy oceans and airplanes. Getting used to the good cold, not the one coming from the nasty air condition.
I am much less brown than it seemed in the sun of 9 degrees north of equator of Koh Samui, but that's ok.
I miss green curry, dogs on the beach and green tea in Chinese bars.
söndag 6 juli 2008
Prenumerera på:
Kommentarer till inlägget (Atom)
Inga kommentarer:
Skicka en kommentar