A ja nie mogę sobie wyobrazić jej mówiącej. Przyszli rodzice nie potrafią wyobrazić sobie swojego dziecka wcale, jego wyglądu, zapachu, wszystko wydaje się totalnie nierealne. A gdy dziecko już jest - realne jest tylko to, jak wygląda teraz, to, co teraz potrafi zrobić. Polly siedzi, pełza, wspina się po szczebelkach łóżeczka, śmieje się głośno, hałasuje zabawkami, chlapie wodą w wannie. Ale fakt, że będzie mówić jest tak samo nierealny, jak wygląd jej przyszłego rodzeństwa. Pewnie niedługo zrobi pierwszy krok, ale jest to dla nas tak samo dziwne, jak rok temu fakt, że z mojego gigantycznego brzucha wyjdzie dziecko, człowiek.
Istnieje tylko tu i teraz, zarówno w jej niemądrej, łysej główce, jak i w naszych, niedospanych i otumanionych miłością rodzicielskich głowach.
Inga kommentarer:
Skicka en kommentar