lördag 1 december 2007

Cienka warstwa zrozumienia

W tym totalnie katastrofalnym zawodowo tygodniu pracy w uwłaczających warunkach (dziesięcioletni laptop zamiast obiecanego superszybkiego della z procesorem centrino duo, czymkolwiek jest) wydawało mi się, że brak szans na jakikolwiek przyjemny moment. A jednak. Czasem piętnaście minut rozmowy jak nie z tego świata wystarcza, rozmowy z kimś kosmicznie sympatycznym, nie o centrino duo, likwidacji firmy i porażce Wrocławia w wyścigu o Expo (czuję się osobiście winna).

Spotkania z Zbigniewem Kruszyńskim, kiedyś opozycjonistą, dziś pisarzem i wykładowcą Uniwersytetów w Uppsali i Sztokholmskiego, uczącego jak tłumaczyć ze szwedzkiego na polski mają miejsce zazwyczaj w kuchni lub na korytarzu IP, gdzie Zbigniew K mieszka podczas swoich wizyt w Szwecji. Trwają chwilę, w tym tygodniu ta chwila jednak uratowała mnie od pochłonięcia przez jego bezsens. Rozmawialiśmy o polskich i szwedzkich książkach, zwłaszcza o tych, do których przetłumaczenia przyczynił się Zbigniew K: "Domu Augusty" Magull Axelsson, i "Muzyki pop z Vittuli" Mikaela Nemi, ale także o komisarzu Wallanderze (komentarz o ""Psach z Rygi": "Co za wstrętna, politycznie poprawna książka!"), o niefortunnej odmianie nazwy szwedzkiego miasta Ystad ("w Ystadzie" , byliśmy zgodni, że brzmiało horrorystycznie), o tym, jak szwedzcy autorzy pisząc o polskich bohaterach nie pilnują, by mieli oni polskie, a nie "wydaje mi się, że to brzmi jak polskie imię" - imiona (Tania z ksiązki Lizy Marklund i Renate z "Den jag aldrig var" Axelsson). No i o Oldze Tokarczuk, która dzieli los Zbigniewa K, zamieszkałego w górach Dolnego Śląska: "Olga mieszka trzy kwadranse ode mnie, też ma już kłopoty z odśnieżaniem".

Odetchnęłam głęboko po tej rozmowie, dotknięciu tego, co jest naprawdę ważne, ucieszona, że mam z kim takie zdania zamieniać raz na jakiś czas. Zbigniew K wpadł następnego dnia pożyczyć gazetę do poczytania przy śniadaniu w naszej kuchni, i powiedzieć, że zostawia nam chleb. Żytni razowiec z Dolnego Śląska. Posmarowany cienką warstwą cichego zrozumienia.

Inga kommentarer: